Niestety coraz częściej dochodzi do sytuacji, że małe firmy próbują wypromować się poprzez podrabianie lub kopiowanie rozwiązań, czy identyfikacji wizualnej znanych, światowych marek. Tego rodzaju działania widać doskonale w dyskontach spożywczych. Zamiast zainwestować w projektowanie logo firmy, które będzie unikatowe, przedsiębiorcy wybierają drogę na skrót i zwyczajnie podrabiają swojego rywala.

 

Tego typu działania balansują na krawędzi prawa i niekiedy mogą skończyć się w sądzie. Dodatkowo często rejestracja logotypu, który jest łudząco podobny do innego jest niemożliwa. Trudno zatem będzie w przyszłości ochronić swoją markę. Tego rodzaju strategia bywa krótkowzroczna i nastawiona jest na szybki zysk lub też na to, że firma, którą kopiujemy nie zdecyduje się na wejście na drogę prawną i wytoczenie procesu. Tymczasem klient często traci najwięcej w takich sytuacjach, bo nieświadomie kupuje produkt innego producenta, którego jakość może być znacznie gorsza. Należy jednak zauważyć, że od lat wiele firm kopiuje słynny napój gazowany i mimo to nikt nie wyciąga wobec nich konsekwencji. Zatem czasem kopiowanie przynosi sukces.